Sny - ich znaczenie i przesłanie...

Minia wszystkiego co najlepsze :-* Smile

Agucha,spełnienia sennego brzuszka wariatko!!:*

Minia,sto latek!!!! :*:*

Dzięki

Tobie też

:***

Dzisiejszy mój sen to horror byłam w szpitalu poroniłam i lekarze szykowali mnie do zabiegu na korytarzu blisko drzwi gdzie wszyscy chodzili,ale ja się nie chciałam zgodzić na to,no i była młoda lekarka do której mówie ostatnio rodziłam z Panią a teraz ciąża obumarła.Dziewczyny tak bardzo się boje żebym sobie znowu nie wyśniła kurde cały dzień dziś chodze i o tym myśle Sad

Kasieńko kochana :* Tak jak pisałam na gg, nie sugeruj się snami! To pewno jeszcze smutek po stracie... Ja swojego czasu też miałam tego typu sny, nawet kilkakrotnie Sad

Przytulam Cię mocno i główka do góry! :* Buziak wirtualny, co byś się nie zaraziła ode mnie Razz

Dziś lepszy sen o dużo leprzy hi hi hi
Śniło mi się,że całowałam się z aktorem nazwiska nie znam gra w Gotowych na wszystko tego prawnika-w odcinków z soboty,cały czas się gdzieś błąkaliśmy i jak podlotki patrzeliśmy żeby tylko gdzieś przy ścianie się całować no i na koniec lody też były hahahaha
Sen poprawił mi humor tylko żeby nie ten ból głowy to było by cudnie.

Oj, Kasiu uśmiałam się Very Happy

Też lubię taki sny

Hahaha

Kasieńko, Ty nasz zboczuszku :Lol: Laughing

Mnie się śnił szpital, jakieś zastrzyki, a potem ponownie wizja poronienia, morze łez...
Ale! Nawet nie myślę o tym! Mam gdzieś ten sen, w końcu działania wznowione ;> Very Happy

A wiecie mnie się śniło, że mój mąż bawił się z dwoma małymi chłopcami, mam nadzieję że się spełni. Kasiu toż faktycznie super sen.

Ślimaczuś, z całego serca życzę takiej drużyny Laughing

No to czekam dziewczyny na dobre wiadomości.

A ja dziś kochane moje dziewczyny miałam koszmar. Do te pory jeszcze mam w sobie niepokój, którego nie mogę wyrzucić z głowy.
Śniło mi się, że zaczęłam plamić... bardzo bardzo mocno, wręcz krwawić. Aż się obudziłam i pobiegłam do łazienki sprawdzić, czy to aby nie prawda. Na szczęście nic takiego miejsca nie miało, ale przestraszył mnie ten sen nie na żarty. Tym bardziej że cały wczorajszy wieczór zamartwiałam się że piersi już tak nie bolą (dziś znów bolą bardzo, więc jestem spokojniejsza)
Mam tylko nadzieję, że nie jest proroczy. Sad

Pestuś na pewno NIE!!!
Nie zamartwiaj się tym snem-proszę Cię...
Wszystko jest i będzie dobrze-zobaczysz!!!
Całuję!

Żadnych negatywnych proroczych snów. Pestko wymagam od ciebie tylko pozytywnych. Wiesz kiedyś oglądałam taki film, w którym mama zamieniała koszmarne sny córki na wesołe, karząc jej myśleć przed snem o samych puchatych milutkich pieskach i pomogło. Znajdź sobie coś takiego miłego o czym chcesz myśleć, może i Tobie pomoże Very Happy

Pestka ten sen to pewno dlatego ze się boisz o swoje Maleństwo... wszystko będzie dobrze tylko myśl pozytywnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!