Forum Jestem Mamą Anioła... Strona Główna


Jestem Mamą Anioła...
Forum wszystkich tych, których bocian zgubił się w zamieci
Odpowiedz do tematu
lora28



Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 1934
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Psycholog jeśli w porządku,może na serio bardzo pomóc.Polecam wizytę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gemini
Administrator


Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

Jak byłam ciąży poradnia prenatalna objęła mnie opieką psychologiczną kontynuowała bym te wizyty ale jest to trochę daleko ...sama nie wiem ....nie wiem czy dam rade opowiadać znowu o wszystkim kolejnej osobie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pestka
Administrator


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

nie musisz opowiadać od razu o wszystkim. możesz powiedzieć tylko to co chcesz. dobry psycholog niczego na siłę z Ciebie wyciągać nie będzie i postara się pomóc bazując na tym, co sama zechcesz powiedzieć. Znam dobrego psychologa w Skierniewicach, ale to dość daleko


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gemini
Administrator


Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

I tak znowu w dołku... Sad
więc żeby się z niego wydrapać kupiłam wczoraj gazetkę, zachęcił mnie napis jagodowa rozkosz... Rolling Eyes
więc dziś postanowiłam zaatakować doła ...jagodami
i jedliśmy sernik z jagodami i biała czekoladą lodami i sosem...pycha a na obiadek pierogi z górskimi jagodami...pychotka
i mam teraz czarny uśmiech Rolling Eyes ale jakoś mi weselej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pestka
Administrator


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

przepis! przepis! przepis! na ten sernik Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasia W.



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kalisz

Gemi Ty dochodzisz do siebie po tym co zobaczyłaś bedąc u Otylko,a ja po tym co usłyszałam i przeczytałam.Wczoraj wieczór zatopiłam się w historii Franka zatopiłam dosłownie w potoku łez,a dziś dzwoniła do mojej mamy Koleżanka która pochowała Córke która miała raka,zostawiając Synka 3 miesiące i 5 lat-tego też nie ogarniam,no i opowiedziała o swojej Znajomej które Córka straciła Dzieciątko,pojechała u nas w Kaliszu do porodu i okazało się,że Córeczka owinęła się pępowiną i zmarła,Dziewczyny czy jestem za tępa czy jakaś niedorobiona ale nie moge sobie tego poukładać nie mogę i chyba nigdy nie poukładam i nie zrozumiem dlaczego tak się dzieje,znowu mam wojne w głowie coraz więcej takich sytuacji się przytrafia,może Wy mi powiecie dlaczego.

Gemi też uwielbiam pocieszać się słodyczami co widać po moich gabarytach Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kasia W. dnia Wto 22:35, 31 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
kostucha76



Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: POZNAŃ

...nie wiem Kasiu co Ci powiedzieć?... też nie ogarniam tego świata...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pestka
Administrator


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

dopóki nie skończyłam mojego pierwszego kursu pierwszej pomocy nie spotkałam na ulicy nikogo, kto by jej potrzebował. nazajutrz po zakończonym kursie trafiłam na ulicy na atak padaczki, tydzień później na moich oczach samochód potrącił nastolatkę, a 3 dni po tym wypadku znajomy na imprezie wpadł w ognisko.

myślę że niektórzy ludzie w pewnym momencie życia zostają - świadomie lub nie, za ich zgodą lub nie - naznaczeni.
a może my po prostu podświadomie ściągamy do siebie ludzi takich, jak my, albo takich, którym właśnie my możemy jakoś pomóc?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
agneskapineska
Administrator


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 2109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Myślę potobnym tokiem, co Pestka...
Może Nasze tragedie, nasze cierpienia są po to, by "pomóc" innym... Tym, którzy nie podołają tak wielkiemu bólowi?... Może właśnie My zostałyśmy naznaczone, bo na swój sposób jakoś, bo jakoś, ale sobie radzimy? Jakkolwiek każda z Nas nie potrafi pojąć tragedii, która Ją spotkała, tak wszystkie razem i każda z osobna jesteśmy najsilniejszymi kobietami świata, o! Myślę w ten sposób i napewno mam rację Wink
Aniołkowe Mamy - superbohaterki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaga



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

Masz rację Aguś! ale wszystko bym oddała, żeby nie być tą superbohaterka Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
monika31



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Jaguś jak każda z nas...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gemini
Administrator


Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

Jaguś kochanie... ale myślę że nigdy nie ODDAŁABYŚ tych tygodni kiedy czułaś Małgosię pod sercem...mimo wszystko...nawet jeśli wiedziałabyś że Twoja ciąża tak się skończy.... Całuję i przytulam mocniście


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jaga



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 1458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik

Pewnie Gemini, masz rację, ... bo do końca miałam nadzieję, pewnie jak każda z nas.
Byłam dziś na urodzinach koleżanki, było kilka starych znajomych i jedna znajoma w 8 miesiącu ciązy. Od razuprzypomniało mi się ubiegłe lato, kiedy ja chodziłam z takim brzuszkiem świadoma już zagrożenia jednak kompletnie nieświadoma co mnie czeka Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pestka
Administrator


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 1724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otwock

Dół dziewczyny dół totalny. Dzwoniła dziś teściowa, rozmowa o mydle i powidle, w końcu spytałam, czy ma wyniki badania PET (coś w rodzaju mega szczegółowej tomografii). Powiedziała, że ma, ale nie chciała mówić. Wyciągnęłam z niej te wyniki... Jest FATALNIE. Po amputacji piersi w listopadzie i "poprawce" przed miesiącem (wznowa w miejscu cięcia) okazuje się, że ma przerzuty do płuc, wątroby i kości. I to nie małe, bo guzy mają po 2-3 cm. Nosz kurwa mać! Przecież już wcześniej na rtg było widać guzki w klatce piersiowej, ale powiedzieli jej, że to zrosty po naświetlaniach... a teraz te zrosty są prawie 2 razy większe!

Znów mam to potworne uczucie, że kogoś tracimy. Tak jak wtedy, gdy okazało się, że nowotwór płuc dziadka jest nieoperacyjny. Mój Maciek jeszcze nic nie wie. Nie umiem być tak okrutna, żeby wysłać mu smsa i zostawić go z tym samego na minimum tydzień, bo najwcześniej za tydzień zjedzie do domu. W ogóle nie wiem, jak mam mu powiedzieć, że jego matka umiera. Nowotwór kości to sprawa wtórna - rzadko kiedy nie jest to stadium zaawansowane. A u niej to biodro, kręgosłup i czaszka. Jestem przerażona.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
sara37



Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 2174
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk

Kuźwa Pestuś tak mi przykro Sad współczuje wam obojgu i mężowi strasznie ;(
Masakra normalnie nie wiem co pisać Sad
Moja teściowa też tak miała niby ok a potem właśnie przeżuty do kości i pewnie dalej bo sprawa się okazała jak już w agonii była że ktoś zawalił wiem jak się czujesz bo ja też mężowi musiałam powiedzieć że żegna się z matką Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dołki i górki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 61 z 66  

  
  
 Odpowiedz do tematu