Dołki i górki

dzięki dziewczyny, troche rano spanikowałam... mam nadzieję ze po badaniach bo mama idzie na oddział nic groźnego nie wyjdzie, boimy sie o tyle, że mamy tato zmarł na raka...

Moniu mogę się tylko domyslac że bardzo się denerwujesz, mam nadzieję że wyniki będą raczej pomyślne, daj znać jak się czuje mama i jak Ty dajesz radę przytulam

dzięki...
mama sie boi... ale robi dobrą mine... stara sie być silna. w końcu teraz jedyne co mozemy zrobić to kompleksowe badania a dopiero po nich zobaczymy czy jest z czym i ewentualnie jak walczyć.
Tato też przeżywa tym bardziej ze to dziadostwo w maju zabrało mu brata... tyle że jemu zabrało sie za trzustke...
siostra też stara sie jak może pozytywnie nastawiać otoczenie...
ale wiecie co dziś już jestem pełna wiary i nadziei że to tylko jakaś głupotka i że wyniki nie będą złe, jakoś tak czuję albo sobie wmawiam. Ale co wiara czyni cuda, pozytywne myślenie też i tego sie trzymam!!!!!!!!!!

Drugi raz w ciągu 2 tyg wyszłam z pracy z płaczem, to chyba nie jest normalne. NAprawdę czasem nie rozumiem, dlaczego ludzie tak się nawzajem traktują, wyładowują na innych złość . Jak ktoś nie potrafi panować nad swoim zachowaniem to może nie powinien zajmować stanowiska kierowniczego! Dawno nie pracowałam w takim stresie i niezdrowej atmosferze, mam nadzieję, że jak skończy się wrzesień, to wszystko się trochę uspokoi bo nerwowo nie wytrzymam. Dobrze, że jest piątek, w ramach odpoczynku jutro i w niedziele studia Sad

Ok, koniec marudzenia, w ramach odreagowania upiekłam ciasto malinowe (pożarte całe w towarzystwie sąsiadki i jej bliźniaków - a przy okazji najlepszej przyjaciólki Wink

)
a wieczorkiem spacer z ukochanym synem, kilka głebokich wdechów i trochę mi lepiej Smile

...no a dziś moje autko po raz 4 trafiło do serwisu, masakra.
Ale chociaż wykłóciłam się dziś o auto zastępcze w ramach kolejnej reklamacji i będzie czym kursować między przedszkolem a pracą.

Jaga dobrze, że miałaś blisko do serwisu. I jeszcze lepiej że udało się wydębić zastępcze. Dzieci i brak samochodu to się gryzie - wiem po sobie.

Pestka ja też to wiem i czuje,brak auta to koszmar ale większy koszmar to nie posiadanie prawa jazdy tak jak w moim i Arka przypadku Sad

no ja jeszcze też się prawka nie dorobiłam. 24 września mam egzamin. brrrrrrrr a prakowanie to czarna magia

Kobiety do roboty - zapisywać się!!!
Pestuś trzymam kciuki Smile

no ja sobie braku auta i prawka nie wyobrażam, sama prawko posiadam od 1995r. Wink

i od tamtego czasu zawsze jakieś autko do dyspozycji Wink

DÓŁ... dosłowny dół...
dzisiaj już zakopany, świeża ziemia... nowy kopczyk... grudki obsypują się na boki...świeże kwiaty... róże w kształcie serca...bukiety białych kwiatów otulające zimną mokrą ziemię niczym kołdra... świeczki w biały dzień-niewidoczni rycerze pilnujący świętego miejsca pochówku, w nocy z ognia podniesione tarcze... strzegą i walczą o ciszę, o wieczny sen.....
biały drewniany krzyż wołający z daleka... tabliczka... data urodzenia i śmierci....dwa w jednym... nienormalne... dwa w jednym....czarne litery...żałoba... biały krzyż... dziecko...biel w czerni... dwa w jednym... Julia...powiększone szeregi Niebiańskich Anielskich orszaków... dziecko...Anioł...dwa w jednym... ziemska alejka...niebiański szereg...dwa w jednym... ziemia i Niebo.. dwa w jednym... mama...ziemska mama anielskiego dziecięcia... dwa w jednym... rzeczywistość i iluzja...dwa w jednym... taki nasz dziwny świat...
Zapalam światełko Niebiańska Juleczko(*)(*)(*)

Juleczko dla Ciebie [*]

Gemi ostatnio kupiłam Aduni taką bluzeczke (w lupmku )w motylki i jak tylko ją zobaczyłam pomyślałam o Twojej Motylce i o Tobie i za każdym razem gdy Ada jest w niej to myśle o Was i jakoś tak mi bliżej do Ciebie i Otylki-buziak
Otylko-Motylko [*]

Dziwny ten świat Gemiś, bardzo dziwny... Sad

Julciu (*)

Pestuś to dziś Warszawiacy mają się mieć na baczności Razz

? zadajesz dziś prawko?
Powodzenia Smile