Ciąża po stracie - radość mimo strachu.

Jak tam samopoczucie ciężarówek w te upały. Miniu a jak u Ciebie z mdłościami przeszło bo my chyba na tym samym etapie ciąży jesteśmy? U mnie wreszcie robi się lepiej tylko wieczorem jeszcze delikatne mdłości ale już nie wymiotuję w sumie wreszcie bo to już 17 tydzień.

Kochana Shee, trzymam kciuki za Ciebie i Karolinkę, oby została w brzuszku jak najdłużej :*

Trzymaj się :*

Aniu ja w zeszłym tygodniu wymiotowałam codziennie, w tym jest lepiej mdłości i ten okropny smak mnie nie opuszcza Smile

Dzidzia najważniejsza. A w upały nawet nie wychodzę z domu, bo mi wciąż słabo. Poza tym jest ok. Pozdrawiam

pisałam do Shee, wyniki ma już lepsze i czują się dobrze no i czekają co będzie dalej! ważne że mała jeszcze w brzuszku Wink

dopisuję że oczywiście pozdrowiłam Je od wszystkich z forum Wink

Ojejku to dobrze że u Shee lepiej. W sumie teraz każdy tydzień jest ważny. Trzymam kciuki....
Miniu to Ci maluszek daje popalić od samego początku ( ale z miłości do takiego okruszka wszystko da się znieść). U mnie wymioty skończyły się nagle pod koniec 15 t.c a mdłości z dnia na dzień coraz delikatniejsze. Wczoraj byłam u lekarza wszystko w najlepszym porządku serducho wali a tak po za tym po mnie nic nie widać... Pozdrowionka Laughing

Gratuluję rozrabiających maluszków. Very Happy

Takie kocha się najbardziej Wink

Żywe dziecko to skarb w domu i sporo zajęcia jak już pojawi się na świecie, ale potem jest co opowiadać o dzieciństwie takiego szkraba. Powodzonka dziewczyny i dobrego sampoczucia w te upalne dni.
Także za Shee i jej małą trzymam kciuki. Smile

Dziewczyny, czy wiadomo coś o Shee i Karolince?

Jak dajecie radę w te upały? Ja albo zarywam nocki, albo budzę się się w środku nocy i nie mogę ponownie zasnąć ... np dzisiaj obudziłam się o piątej i d... na dworze 25 stopni i jak tu dalej spać...uff jak gorąco!!!

Życzę udanej niedzieli, najlepiej nad jeziorkiem...i w cieniu Smile

Buziaki :*

Kostuś otóż u Shee wszystko ok wyniki CRP spadły już wiedzą jaka to bakteria i leczą ją antybiotykiem Mała ok Ona też dalej jednak leży i się smaży ale w łóżku hehhehe tak mi napisała czekają co będzie dalej ale na razie jest ok Wink

Saro super, że masz z Shee kontakt. U nas od wczoraj jest taka gorączka, że nie idzie wyrobić Sad

gotuję się właśnie w domu w koszulce :/ prysznik obowiązkowy rano i wieczorem + liczne kąpiele w jeziorku.... tragedia!!!

no u nas tez ukrop ja wczoraj na działce w basenie dupę moczyłam sobie hehehe a dziś niestety w domku bo od rana boli mnie głowa już mam za sobą 2 ibupromy ale chyba w końcu zaczynają działać

Ja też wyściubiam nosa na dwór tylko po to, żeby choć nogi zanużyć we wodzie. 5 min na dworze i zmykam do chłodnego mieszkanka Smile

ale wolę to niż mrozy Very Happy

wiadomość od Shee:
crp w końcu ujemne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czyli zostaje tylko jeden antybiotyk i lezenie. ale Karolinka jest bezpieczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Shee trzymajcie się dzielnie-buziaki dla Was Smile

Dziewczyny ja dziś wylicytowałam na allegro pierwsze ubranka dla Olkoskiego kurcze wiele mnie to kosztowało-nerwów oczywiście bo strach nie daje spokoju i bałam się czy nie zawcześnie kupuje,ale nie jestem w stanie finansowo zrobić wszystkich zakupów we wrześniu,tymbardziej że zestawy były bardzo tanie,no i zrobiło mi się szkoda Adusi i Jej też kupiłam dwie koszulki na lato,zeby się cieszyła.
Czuje,że niedługo popiore sobie te uniwersalne ubranka po Adusi i niech sobie leżą u mamy naszykowane,tymbardziej,że pogoda sprzyja.

Oprócz tego mamy w mieszkaniu 31 stopni dziś u nas był prawdziwy peep show Ada na golaska latała,Arek w stringach,a ja w koszuli i majtkach bo stanik jest blee w takie upały,a tu o 19 niespodzianka sąsiad przyszedł zapytać czy Arek pomoże Mu przy kompie,nie wiedziałam gdzie mam wejść a mądry Aruś siedział oparty o ściane i nawet nie wstał bo wiadomo dupsko gołe hahahah.

Jutro rano koło 7 mam zamiar zjechać na rynek warzywny po cukinie żeby zrobić bigos,ale wiecie jak dziś planuje to jutro plany mogą dostać w dupe.
No i najlepszą moją przyjaciółką jest teraz butelka wody mineralnej z którą wszędzie chodze,a jak gdzieś położe to Adulka mi ratuje życie i przynosi mi ją.

Rozpisałam się jak zwykle,ale taką już mam soczystą wymowe Razz

No to faktycznie ciekawie było Very Happy

, a sąsiadowi pewnie się oczy zrobiły ogromniaste i w duszy żałowa, że nie może zostać dłużej. Ja też nie jestem lepsza. Ostatnio przyjmuję gości ..... w kostiumie kąpielowym, bo nikt mnie nie zmusi, żeby po ośmiu godzinach siedzenia w "przyzowitych" ciuchach musiała potem znów w nie wskakiwać brrr Wink

no a ja wczoraj z siostrzenicami przed domem, od strony wjazdu z drogi na kostce "grałam" w tenisa w bikini, mina męża jak wrócił z pracy i to zobaczył BEZCENNA Wink

zazdrośnik jeden stwierdził że takie "rozbieranie publiczne" tylko w jego obecności bo zazdrosny "że obce chłopy patrzą" Wink