Ciąża po stracie - radość mimo strachu.

Aniu trzymam kciuki, ale będzie wszystko ok.

Ech... Boziu... Same stresy z tymi naszymi dzieciakami Neutral

Aniulek, trzymaj się! Będzie dobrze! Wszystkie Aniołki forumowe czuwają nad Wami :* Trzymamy kciuki!

Ja również mam nadzieję,że wszystko się jednak dobrze ułoży,najważniejsze,że Ania jest pod opieką specjalistów.
Saro,a spytałaś Ani,czy sobie życzy,żebyś nas o tym oficjalnie informowała? Może chciałaby zostawić te wiadomości dla siebie,lub sama o tym napisać po powrocie ze szpitala? To są delikatne sprawy....

bedzie dobrze-ucałuj ja od nas !:)To juz 2 trymestr i maluszek jest wiekszy dadza radę !Trzymam kciuki!

Kryśka a jak sądzisz co????????!!!!!!!!!!!!

macie pozdrowienia od Ani i dziękuje że myślimy o niej czuje się ok Very Happy

przekazałam również pozdrowionka od nas wszystkich bez wyjątku Very Happy

Weź się nie unoś Saro,spytałam tylko,więc nie widzę podstaw żeby na mnie krzyczeć.

mam nadzieję, że szybko wszystko u Ani wróci do normy,a Ona do domku!

też mam taką nadzieję trzymam kciuki

Moment Dziewczyny bez afery.Sylwia-Kryśka tak jak Ją nazwałaś-grzecznie zapytała,czy Ania wie,że powiadomiłaś nas o tym,także mysle,że nie ma powodu by krzyczeć.Wczoraj jak rozmawiałyśmy to sama gdybałaś czy Ania nie bedzie miała nic przeciwko,że napisałaś o Niej,także to dziś to tak jak by powtórzone pytanie Twoje z wczoraj.

Aniu trzymam gorąco kciuki i wracaj szybko do domku-buziaki dla Ciebie Smile

Ja również trzymam kciuki z całych sił...

dziewczyny ja się nie unoszę upewniłam się czy mogę napisać więc napisałam.
Ania nie ma mi za złe to najważniejsze Very Happy

Ja tylko napisałam a jak myślisz - miałaś sobie sama odpowiedzieć na pytanie to wszystko.
Napisałam znaki zapytania i wykrzykniki a nie tylko wykrzykniki i gdybym krzyczała to napisałabym dużymi literami - tak wygląda krzyk zgodnie z netykietą

Dziewczynki, dajcie spokój... Szkoda życia na takie duperele... Smile

Na forum czasem tak bywa, że każda może mieć własne zdanie i bardzo dobrze, ale nie ma co się o to spierać, tylko akceptować z każdej strony Wink

W końcu troszkę się znamy Smile

Zatem niech mój post skończy ten wątek, okej? Smile

:*

hej jestem w domku , dziekuje za troskę kochane , i nie kłucic mi się tu laski, narzaie jest ok , poza tym ze mam dalej krew w moczu , nic mi an to nie dali zadnych leków ale stwierdzili ze to dziecku nie zagraza, mam tylko lezec , nie dzwigac nie schylac sie i ogólnie odpoczywac pozdrawiam uciekam do lózeczka jeszce raz dziekuje i sle buziaczki

Aniu no to leżeć grzecznie!!!!!!! kciuki zaciśnięte, będzie dobrze!!!! najważniejsze że dziecku nic nie jest! no ale tak nic nie robili żeby wyeliminować tą krew z moczu??????? szok normalnie... no ale chyba wiedzą co robią...

Aniu fajnie ze w domu już jesteś buziolki odpoczywaj oszczędzaj Very Happy