Ciąża po stracie - radość mimo strachu.

hej dziewczynki u mnie wszystko ok , byłam na usg i malenstwo rozwija się prawidłowo z czego bardzo się ciesze , dopadły mnie nudnosci na mksa i nonstop jest mi niedobrze a moim przyjacielem stał sie kibelek z samego ranca Smile

, dziekuje ze pytacie , od wtorku juz się lenie w domku na całego to bede czesciej zagladac do was , sle moc fluidków i buziaków.

I oby więcej takich dobrych wiadomości Aneczko.Zaglądaj.Trzymam kciuki,kibicuję z całych sił Smile

No to w sumie Aniu dobre wiadomości choć może niezbyt przyjemne Wink

. Ale każdy przyjaciel jest na wagę złota Very Happy

.

Aniu dobrze że z dzieckiem wszystko ok!!!!!!!!!!! a mdłości, no cóż przyszły to i pójdą Wink

tylko dużo płynów podobno powinnaś przyjmować.

A u Nas cały cyrk! Milenka od 23.11.2010 23.54 jest już na świecie urodziła się pod koniec 36 tygodnia niezły numer nam wywinęła bo termin miałam na 21.12. Ważyła 3180g i 54 cm 10 w skali Apgar 2 tygodnie byłyśmy w szpitalu ponieważ okazało się że mamy konflikt serologiczny w grupach głównych krwi AB podobno bardzo rzadko się zdarza i przez to mała miała okropną żółtaczkę nie mogę jej karmić piersią bo przekazuję jej przeciwciała które jej bardzo szkodzą. Ale od 3 dni poprawiły się jej wyniki na tyle że dzisiaj zrobiła nam cudowny prezent na mikołaja i wyszłyśmy do domku. Ale jestem wymęczona 10 dób pod lampami bez przerw prawie w ogóle nie spałam i wylałam morze łez. Szczęście w nieszczęściu wybraliśmy extra szpital miałam tam pokój 1 osobowy po generalnym remoncie i Bartek mógł siedzieć ze mną ile trzeba. Ale największą niespodzianką było dla mnie to że urodziłam drogami natury nie w planach nie brałam tego w ogóle pod uwagę miałam mieć cc w okolicach 15.12 ale 23.11 nagle i niespodziewanie pękły mi błony płodowe i już było pozamiatane. Poród to niezły hardcore zwłaszcza że nie miałam żadnych skurczy i wszystko było podkręcone przez 2 kroplówki ach więcej nie piszę bo nie chce mi się o tym myśleć ale był to dal mnie szok mdlałam tam wymiotowałam normalnie histeria na maxa dostałam 3 kroplówki na wzomcnienie a i tak nie miałam siły bo rodziłam 14 godzin ale efektywnie ostatnie 1,5 rozwarcie zrobiło się z 4 cm do całkowitego przez godzinę ała.....

Aniu no to nowina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GRATULUJE dzielna kobitka z Ciebie no i z Milenki też i do tego dowcipnisia Wink

Aniu to niezły numer Very Happy

moje gratulacje mała wam zrobiła niespodziankę Very Happy

ale fajnie z zaskoczenia ja tez tak miałam z moją córcią hehehe życzę wam obu zdrówka :*

Gratulacje Aniu Very Happy

No super wieści witamy Forumową Dziewczynke po drugiej stronie brzuszka.
Ładna waga i wzrost jak na 36 t. tylko GRATULOWAĆ
Buziaki Mamuśka dla Was Smile

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!! ale super wiadomość!

Gratulacje Aniu,będziecie mieli piękne święta Smile

Wracajcie do zdrowia i do formy,dużo zdrowia Dziewczyny:)

Aniu gratuluję, dzielna z Ciebie kobitka, wracajcie obie do zdrowia. P.S. ja jestem taka z konfliktu i też miałam okropną żółtaczkę i po 2 tygodniach mnie wypisali ze szpitala.

Aniu super wieści... oczywiście współczuję tak ciężkiego porodu...będziesz co miała opowiadać córeczce, niezłe ziółko z niej Smile

już na wstępie tak mamę wykończyła.... ale co tam, takiemu maluszkowi trzeba wybaczyć, niech zdrowo i ładnie rośnie Smile

powodzonka i GRATULACJE!!!!

to czekamy nas naszą MINIĘ Smile

zdaję się, że następna bedzie ona na porodówce Smile

WOW!!! Aniu, gratulacje dla Was i witamy Milenkę na świecie Smile

A Minia to po dupsku dostanie, że się nie odzywa! Razz

Maniulek, co u Ciebie? :*