Dwie kreseczki - oczekiwanie

test negatywny Sad

Miałam znów lekkie plamienie i nic.. Eh, czekam więc na @

Dzięki dziewczyny, ze jesteście Smile

Przykro mi Sad

Ja ostatnio miałam przez tydzień plamienia i dopiero 2 przyszła. A może jeszcze zbyt wcześniej na test?

Lasotko poczekaj jeszcze troszkę, może @ nie przyjdzie.

Lasotko tulę Cię bardzo mocno. Pamiętaj, że test robiłaś nie z pierwszego porannego moczu, a to wbrew pozorom istotne bardzo! Poczekaj dzień czy dwa i z samego rana zrób Smile

Hej Lasotko test negatywny jeszcze niczego nie oznacza. Wiem coś o tym z doświadczenia. W żadnej z moich ciąż (teoretycznie w 5 tygodniu) nie miałam pozytywnego wyniku. Poczekaj.

Poczekam parę dni, jak nic się nie zmieni to powtórzę test, zobaczymy..

Tymczasem zima zawitała na dobre. Dużo śniegu u Was? Smile

Ja już nic z tego nie rozumiem- testy wychodzą negatywnie, a @ dalej nie ma. Piersi mnie swędzą, śluz o kolorze kawy z mlekiem. Niech ta wstrętna obrzydliwa @ już przyjdzie i pozwoli mi przestać się łudzić!! Sad

Tasiulaa to może idź betę zrób?
Melduję, śnieg w Warszawie jest.

To i ja melduję, że w Otwocku śniegu aż nadto. Idę dziś lepić bałwana Wink

Tasiulka z tą betą to racja. Będziesz miała jasną sytuację. Który to dzień cyklu?

31 dc. Zwariuje zaraz...

te, tsiulaa, to jesteśmy w tej samej sytuacji Wink

u mnie 31dc.
Owulke miałam - wg lekarza - 30.12 lub 1.11. We wtorek miałam minimalne plamienie - brązowe, wczoraj myślałam że się coś ruszy, ale tylko ledwo co mikro plamka, dziś to samo. U mnie test wczorajszy też negatywny Sad

Może to ta pogoda? Wink

Lalki ja nadal się będę upierać przy pierwszym porannym moczu Smile

Lasotka czy ja dobrze przeczytałam 30.12. hm...a to dziwne, chyba, że ja czegoś nie rozumiem.
Popieram Pestkę, poranny mocz albo beta. Dziewcczyny po co tak naprawdę się męczycie, w naszej sytuacji jest troszkę inaczej, więce dziewczyny miejcie jasna sytuację i się nie denerwujcie niepotrzebnie.

hehe, oczywisty błąd pisarski - 30.11 lub 1.12

Wiesz ślimaczuś to chyba bardziej stres przed niepowodzeniem. Nie mam w domu luteiny, a chętnie bym wzięła na wywołanie. Niestety nie mam również porównania bo w poprzedniej ciąży test zrobiłam 2-3 tygodnie po spodziewanej @. Muszę się zrelaksować na pewno wtedy przyjdzie:)
Obiecuje, że pójdę na betę, ale nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu. Teraz zaczynam się poważnie strachać czy to nie jakaś torbiel albo inne świństwo. Ciężki mój los:)