Poradnia Leczenia Niepłodności - całkowicie w ramach NFZ

Kochane przeklejam z portalu dla medyków, bo tam trzeba mieć konto (a żeby je mieć trzeba udowodnić, że się jest medykiem). Rzecz o poradni w Zielonej Górze, ale z tego co wiem rejonizacji już nie ma i powinni przyjąć każdego (ale warto zadzwonić i dopytać)

"Po pół roku działania są efekty - 19 ciąż, w tym kilka mnogich. Zielona Góra jako pierwsze miasto w Polsce pomaga parom i finansuje poradnię leczenia niepłodności. Wiemy już, że program będzie kontynuowany. Będzie więcej nas, zielonogórzan!

Zielona Góra wydała na program 200 tys. zł. To niebagatelna pomoc, bo chociaż część badań diagnostycznych jest refundowana przez NFZ, to za większość, m.in. badania hormonalne, genetyczne czy mikrobiologiczne, pary muszą zapłacić z własnej kieszeni. Koszt może sięgać nawet 2 tys. zł.

W sierpniu władze miasta ogłosiły, że pomogą parom, które nie mogą mieć dzieci. Konkurs na prowadzenie pierwszej w Polsce Poradni Leczenia Niepłodności wygrał szpital wojewódzki w Zielonej Górze. Tak zaczął się pierwszy w Polsce program, w którym samorząd współfinansował badania pomagające określić przyczynę niepłodności par. A problem niepłodności jest niebagatelny. Według statystyk już co piąta para ma problem z zajściem w ciążę. - Zdaniem specjalistów powodem jest niewłaściwa i niepełna diagnostyka. Część kobiet nie robi wszystkich badań ze względów finansowych. Postanowiliśmy pomóc tym parom i sfinansować te wszystkie konieczne badania - mówi Wioleta Haręźlak, wiceprezydent Zielonej Góry.

Jedną z pierwszych pacjentek była pani Iza, która z mężem Przemkiem przez cztery lata starała się o dziecko. Na wszelkie badania jeździli do Poznania do renomowanych klinik, stracili mnóstwo czasu, pieniędzy, nerwów, bo lekarze nie potrafili wskazać przyczyny, dlaczego nie mogą mieć dzieci. - Jest mi przykro, gdy widzę kobiety w ciąży. Zazdrościłam nawet bratu, gdy mu się bliźniaki urodziły. Ile nocy już nie przespałam. Najgorsza jest jednak presja rodziny, pytania: kiedy dziecko i opinie, że to moja wina, że jestem jakaś wybrakowana, bo co to za kobieta, która nie może mieć dziecka - mówiła zielonogórzanka. Dlatego, gdy tylko dowiedziała się o poradni, postanowiła jeszcze raz spróbować. - Może tu wykryją coś, czego znane nazwiska nie zauważyły - tłumaczy.

Lekarze z poradni przebadali aż 170 takich par jak Iza i Przemek. Udzielili kilku tysięcy porad. Pierwsze efekty już są. Aż 19 pań jest w ciąży, w tym kilka w ciąży mnogiej. - To na razie początki, więc wszyscy chuchają i dmuchają. Ale to dla nas ogromna radość. Jest się czym pochwalić - nie kryje dumy Sławomir Gąsior, kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego zielonogórskiego szpitala. Jak zdradza, połowa z tych ciąż to efekt zapłodnienia inseminacji czy in vitro. - Pary muszą zapłacić za nie z własnej kieszeni i zrobić je w innym ośrodku, bo my nie mamy takiej możliwości. Ale dzięki naszej kompleksowej diagnozie pary są przygotowane do zabiegu - wyjaśnia Gąsior.

Miasto ogłosiło już konkurs na kontynuację programu. Tym razem na diagnostykę niepłodności przeznaczono 250 tys. zł. - Od początku zakładaliśmy, że to nie będzie jednorazowe działanie. Tym bardziej że są efekty, jest o co walczyć. To pieniądze wymiernie spożytkowane - tłumaczy Haręźlak. "

BRAVO PESTKA JESTEŚ WIELKA !!

http://www.invitro24.com/programy-in-vitro-w-klinice-invicta/program-rzadowy-na-lata-2013-2016/

Aby skorzystać z Programu Rządowego musicie spełniać łącznie trzy kryteria:

* leczyliście się bezskutecznie z powodu niepłodności przez min. 12 miesięcy (do momentu zgłoszenia się do Programu; para musi dostarczyć dokumentację medyczną potwierdzającą prowadzone dotąd działania medyczne, wizyty, zabiegi)

* kobiety, które nie ukończyły 40 roku życia w momencie zgłoszenia się do Programu (liczy się data pierwszej wizyty u realizatora Programu)

* dotyczy Was przynajmniej jedno z niżej wymienionych wskazań do zapłodnienia pozaustrojowego i nie występują w Waszym przypadku przeciwwskazania do takiej procedury.