nasz Łobuziak bardzo chce zostać starszym bratem

Nie planowaliśmy, w sumie to od śmierci naszego Synka nigdy nie rozmawialiśmy o kolejnym dziiecku, a tu okazało się że z 2 torbieli tylko jedna została a druga to malutka fasolka. Boję się.... Boję się że. Znowu będzie wszystko dobrze a nagle cos się posypie i znowu będzie biała trumienka. Chciałabym żeby w końcu było ok, nie mam sily na walkę o kolejne dziecko.. Czekam na kolejną wizytę, póki co nie chwalimy się wszystkim [/code]

spokojnie, wszystko będzie dobrze, tym razem musi być................
trzymam kciuki za spokojną nudną książkową ciąże i zdrowego Maluszka!

Trzymam kciuki mocno Smile

Monia ma rację,życzymy nudnej książkowej ciąży Smile

Póki co to groszek ładnie urósł, oby dalej było dobrze.. Kolejne usg za 2 tygodnie, do tego czasu l4 i odpoczynek, bardziej psychiczny niż fizyczny

Trzymam kciuki za MAluszka Smile

oby wszytko było ok głowa do góry Smile

Trzymam kciuki
To fantastyczna wiadomość

Ja również zaciskam pięści i czekam na kolejne wieści. Oby tak dalej:)

Najgorsze było dla mnie oczekiwanie czy pojawi się serduszko, teraz już trochę wyluzowałam. Nawet zaczelam się zastanawiać czy te pierwsze badania prenatalne warto robić, na tych pierwszych wykrywane są tylko wady genetyczne a to i tak nic nie zmieni bo przecież nawet jakby się okazało że jest wada genetyczna to nic to nie zmieni tak naprawdę. Przeraża mnie tylko oczekiwanie na echo serduszka, a to jeszcze 2 miesiące żeby o tym myśleć. Poza tym dostaliśmy zaproszenie na wesele kuzyna M niby to dopiero końcem czerwca ale jakoś na dzień dzisiejszy nie mam ochoty nigdzie jechać pomijając fakt że będę miała już ogromny brzuch to czuję że to trochę za wcześnie od śmierci naszego Synka.

P.S.
Też miałyście problem z wybraniem nagrobków dla Waszych Aniołków? My mamy ten swój "wymarzony" tylko jest problem z kamieniem, zależy nam na jasnym, beżowym - bez smug, kropek itp. Nie licząc piaskowca który nie jest polecany ze względu na dość krótką trwałość to nic nie ma, a jak już coś znajdziemy to ceny kosmiczne.. Może któraś z Was zaproponuje coś?

Wysłany: Śro 15:00, 09 Mar 2016

Ja również zaciskam kciuki najmocniej jak potrafię !!!! Czas szybko leci, ani się obejrzysz a będzie maleństwo w twoich ramionach.

p.s. co do kamienia, my niestety mamy ciemny, ale rozjaśniam go czym mogę Wink

tzn. kwiaty, ozdoby, pamiątki.

Wysłany: Pią 12:16, 18 Mar 2016

Im bliżej terminu badań prenatalnych tym bardziej się martwię... Podobno dobre nastawienie to już polowa sukcesu, ale po tym wszystkim ciężko jest być pozytywnie nastawionym. Mam coraz większe mdłości i wymioty co wbrew pozorom bardzo mnie cieszy bo to znak że z maluchem jest ok i ciągle jest na swoim miejscu.

Jutro już nasz Aniołek będzie miał nowy nagrobek, jestem strasznie ciekawa efektów, aż w nocy spać nie mogę