Kiedy zaczełyście staranka?

Dziewczyny, ile @ po poronieniu zaczelyscie staranka??
Czy od razu?? Wink

ja zamierzalam 3 @ od zabiegu ale mysle ze nie ma szans bo ciagle jakies dolegliwosci mam i mysle ze trzeba bedzie przeleczyc, no i nadzerka sie odnowila ehhh

Myśmy zaczęli od razu, w między czasie badania... ale jeśli masz nadżerkę, to może podlecz i dopiero, po co masz potem znowu cierpieć...

mnie lekarz kazał odczekać 3 miesiące od poronienia ze staraniami, a ze @ prawie te 3 m-ce nie dostawałam i trzeba było wywoływać to od przełomu kwietnia i maja chyba mogliśy zacząć po wykonaniu podstawowych badań i usg czy aby wszystko jest dobrze no a teraz cały czas monitoring cyklu, i czekamy az sie wreszcie uda. Ale zaczyna mnie to wszystko męczyc... też miałyście taki kryzys? kiedy miałyście dość tych tabletek badań wizyt i czekania? czy tylko ze mną coś nie tak?

Monika - ja wprawdzie cyklu nie monitoruje, ale tez mam chwilami dosc, od poronienia i zabiegu (lipiec tego roku) jakos moj organizm ciagle nie moze dojsc do siebie, caly czas mam jakis stan zapalny, nadzerka... i jak tu sie starac (a jestem w polowie cyklu po 2 @ od zabiegu wiec teoretycznie moglabym juz niedlugo, ale tylko teoretycznie Rolling Eyes

)

w szpitalu powiedziano mi,że możemy próbować po pełnych 3 cyklach,a najlepiej po pół roku,że organizm doszedł do normy-przede wszystkim wszystko zależy od tego jak czujesz się psychicznie,to naprawdę ważne.mam nadzieję,że po nowym roku znowu zajdę w ciąże,choć bardzo się boję.

220909 ja też właśnie w tym czasie planuję zacząć starania na nowo, choć czasem myślę że nia mam już na to siły Sad

czy może dać sobie spokój do wiosny??

Mania27 wszystko zależy od tego jak będziesz się czuła?jeśli stwierdzisz,że jesteś już gotowa to dlaczego nie spróbować...myślę też,że na pewno przed staraniami powinnaś poznać opinię swojego ginekologa(ja tak zrobię).

Maniuchno, jeżeli tylko czujesz się gotowa psychicznie, to ja uważam, że jak najbardziej! Smile

Jeśli już tak czujesz, to nie zwlekaj Smile

Ja też na początku myślałam, że będę czekać przynajmniej 4 miesiące. Ale doszłam do siebie i uważam, że jestem już na to gotowa. Poczekam więc na 2gi @ od zabiegu i zaczynamy Smile

Będzie to pewnie jakoś na początku listopada Smile

Lekarze mówią różnie, 3 miesiące, pól roku, a czytałam i takie opinie, gdzie lekarze doradzają, że po pierwszej miesiączce najlepiej, bo wtedy kobieta ma największe szanse. Ja uważam, że bezpieczna granica to 3 prawidłowe cykle no i gotowość psychiczna. A to kiedy każda z Nas zacznie, to już zależy tylko od Nas .. Smile

Powodzenia Wink

Agnes - też miałam takie podejście po 1 stracie, ale po drugiej tak szybko nie zdecyduję się na kolejną próbę, może to głupio zabrzmi - ale próbę podejmę chyba dopiero jak wszystkie znaki na niebie i ziemi będą mi mówiły że przyszedł ten moment...

My mieliśmy postanowienie czekać 3 pełne cykle,ale zbuntowałam się i powiedziałam sobie,że jeśli ma być dobrze to czy teraz po pierwszym okresie czy po trzecim to bedzie dobrze,a jak będzie miał być źle to będzie nawet jak będziemy czekać,no i po pierwszym okresie poszliśmy na całość no i klapa może organizm jeszcze nie dał by rady,teraz po drugim będziemy próbować tylko nie wiem czy nie przespałam już owulacji.
Wynika z tego,że każdy ma swój czas i każda zachodzi w ciąże wtedy gdy przyjdzie ten jego czas.

U mnie standard- lekarz kazał odczekać 3miesiace ale zrobiłam w miedzyczasie troche badan i zmieniłam gina.Ma ztez robił badanie. Zabieg miałam 24.4.2009 a starania zaczełam we wrzesniu z monitoringiem.teraz staramy sie drugi cykl.Na szczescie wiem ze pecherzyki pekaja:)Z badan oprócz podwyzszonej prolaktyny i FSH inne badania ok.Po niecałym miesiacu brania prochów prolaktyna spadła z 29 na 6,29ng/ml a FSH z 13 na 6,92!:)Biore tez luteine dla sw spokoju:) jestem dobrej mysli choc jak wiecie jestem weteranka na forum:) he he:)
monika- mnie tez wkurza to latanie po lekarzach, podgladanie owulacji itp.Nawet przytulanie jest na rozkaz(np dzisiaj)a nie spontan.Mimi ze staram sie luxno podchodzic do staran mysl ze "robimy"dzidziusia towarzyszy mi cały czas.
Wiem ze toźle wpływa na psychike ale cóz....

hej dziewczynki u mnie po porodzie kazali się starac po drugim cyklu po połogu więc równo po czterech w czasie połogu miałam dwa cykle i teraz juz jestem po 7 cyklach i nic licze na ten ale bardzo się nie nastawiam

Mi w szpitalu po zabiegu lekarka powiedziała, żeby poczekac kilka miesiecy. Nie sprecyzowała ile. A mój gin na kontroli stwierdził, że 3 do 6 miesiecy najlepiej.A jak juz miałam wychodzić z jego gabinetu to dodał zeby poczekać 2 ,3 regularne cykle.Ale ja myśle, że nawet odczekanie czasem tego pół roku nie daje gwarancji że nastepna ciaza bedzie bezpieczna.Znajoma poronila wczesną ciąże, miała łyżeczkowanie, poczekała pół roku, a jak zaszła w ciąze to niestety zaliczyła do porodu aż 8 wizyt w szpitalu, miala założony szewek, tableteczki na podtrzymanie i urodziła córeczke po tych wszystkich stresach:) Chyba na serio nie ma reguły.
Ja czekam 3 miesiace, czyli do listopada:)

Tak jak mówisz, nie ma reguły... Co ma być, to będzie... Ta decyzja należy do nas i każda podejmie ją, kiedy będzie na to gotowa. No to zaczynamy w tym samym czase Karolinko Wink

Powodzonka Wink

Trzymam za Was kciuki moje drogie koleżanki Smile

Tak chciałabym dołączyć do waszego grona staranek, ale wiecie ,że to nie możliwe już Crying or Very sad

tak mnie to dobija Crying or Very sad

Mimo wszystko jestem z Wami Exclamation